Nowa galeria Wyprawa w czasie – klasy 0–3 w Wiosce Ginących Zawodów w Koronowie czyli glina, wełna, Franczeska i kiełbaski! została dodana do albumu fotograficznego
Wyprawa w czasie – klasy 0–3 w Wiosce Ginących Zawodów w Koronowie czyli glina, wełna, Franczeska i kiełbaski! Dnia 11 czerwca uczniowie klas 0–3 wyruszyli na długo wyczekiwaną wycieczkę do Wioski Ginących Zawodów w Koronowie. Pogoda dopisała, humory – jeszcze bardziej, a autokar ruszył punktualnie, wypełniony śmiechem, plecakami i dziecięcą energią. Już od samego rana czuć było, że to będzie dzień pełen przygód! Na początek – podróż do przeszłości Po przybyciu na miejsce dzieci wkroczyły w świat, gdzie czas jakby się zatrzymał. Na własne oczy mogły zobaczyć sprzęty z dawnych lat – żelazka „na duszę”, stare maszyny, drewniane narzędzia i inne wynalazki, które dla współczesnych dzieci były niczym eksponaty z muzeum czarów. Niektóre z nich wywoływały szeroko otwarte oczy i pytania w stylu: „Ale jak to działało bez prądu?”. Warsztaty pełne twórczej energii (i gliny!) Następnie nadszedł czas na warsztaty. Pierwszy punkt programu – lepienie miseczek z gliny. Tu okazało się, że nasze dzieci mają nie tylko zdolności manualne, ale i bujną wyobraźnię – powstały nie tylko miseczki, ale i nie do końca zidentyfikowane dzieła sztuki, z których każde miało swoją historię. Potem przyszła pora na pajączki z kolorowej wełny. Choć nazwa mogła brzmieć nieco groźnie, efekty były całkiem sympatyczne – kolorowe stworki szybko zdobyły sympatię swoich twórców i pewnie trafiły później na półki w dziecięcych pokojach (lub... na czoło kolegi – ale ciii!). Pamiątki, czyli skarby z wioski Po warsztatach był czas na zakupy w klimatycznym sklepiku z pamiątkami. Dzieci przeszukiwały półki z zapałem poszukiwaczy skarbów – jedni kupili magnesy, inni breloczki, a niektórzy wrócili z wyjątkowymi drewnianymi drobiazgami. Portmonetki nieco się uszczupliły, ale radość – bezcenna! Spotkanie z gwiazdą – alpaką Franczeską Tuż po zakupach czekała na dzieci kolejna niespodzianka – spotkanie z alpaką, a właściwie… z Franczeską – niezwykle fotogeniczną damą o miękkim futerku i spokojnym spojrzeniu. Franczeska podbiła serca wszystkich uczestników! Były głaskanie, zdjęcia, a nawet próby rozmowy – kto wie, może Franczeska coś odpowiedziała po swojemu? Jedno jest pewne – została gwiazdą wycieczki i zyskała wielu małych fanów. Finał z ogniem – ognisko i kiełbaski Na zakończenie tej pełnej wrażeń wyprawy, dzieci zebrały się przy ognisku. Każdy dzielnie trzymał swoją kiełbaskę nad ogniem (z większym lub mniejszym stopniem przypieczenia – to już zależy od strategii). Zjedzone ze smakiem, w plenerze i przy dźwiękach śmiechu, kiełbaski smakowały wyśmienicie. Podsumowując... Czas spędzony w Wiosce Ginących Zawodów był pełen śmiechu, nauki i przygód. Dzieci wróciły do szkoły zmęczone, ale szczęśliwe, z głowami pełnymi wspomnień, torbami pełnymi pamiątek i rękami – jeszcze lekko ulepionymi gliną. To była prawdziwa podróż w czasie i świetna okazja, by poznać świat naszych pradziadków w praktyczny i radosny sposób. Jednym słowem – wycieczka pierwsza klasa!